niedziela, 24 lutego 2013

zaginiona w akcji.

Hey wszystkim którzy nadal odwiedzają tego bloga.
Chciałam Was serdecznie przeprosić za nieobecność.
Ciężkie dni, ciężki czas. Ale nie mam teraz ochoty ani sił nawet do tego wracać.
W skrócie powiem tylko że chodzi o nieszczęsną KUPĘ;/

Wszystko mnie dobija, czuje się nie potrzebna, winna, czuje się okropnie jak bym miała z 2 razy więcej lat niż mam.
Nie mam ochoty nawet wyjść do znajomych ;((((

Mam dość serdecznie tej zimy ;(((


Musze nabrać siły i chęci na wszystko od nowa.
Od jutra zaczynamy zajęcia SI z Panią która pracuje w przedszkolu. Mam nadzieję że porozmawiam z nią i wniesie ta rozmowa troszkę optymizmu do życia.

Wiem że bedzie dobrze kiedyś tam. za parę dni a później znów będzie źle. Nie chce myślęć nawet co będzie. Marzec zbliża się wielkimi krokami i to też mnie przeraża, bo zacznie się kursowanie dom-wrocław-dom wrocław a w między czasie badania, zajęcia, spotkania.

Jedyna sprawa w tej chwili która mnie cieszy to kupa. Jest moim zbawieniem i PRZEKLEŃSTWEM. Pojawia się kiedy chce i jak chce, najgorsze ze mniej więcej raz na 2 tyg. Co sprawia że wkrótce osiwieje!


A teraz żeby nie było tak smutno dodam parę zdjęć Oliwki które można było widzieć na fb i nk.

Miłego oglądania i dnia.
Przepraszam raz jeszcze za to że mnie nie było.
DZIĘKUJĘ ZA PONAD 10TYSIĘCY ODSŁON;))))))))))))))))))))))))))




Jak tylko ogarne wstawianie filmików to dodam z zajęć arteterapii gdzie Oliwia będzie tworzyć orkiestre;))

11 komentarzy:

  1. zw względu na zaparcia, może należałoby zrobić jej metabolizm /my robiliśmy w GENOM we Wrocławiu/i badannie na alergeny jawne i ukryte oraz przyprawy. Nasza mała dostała enzymy trawienne i problem z "kupą" sie wyeliminował.
    W poradni genetycznej też nic nam nie wyszło, czyli autyzm nie ma podłoża genetycznego tylko metaboliczny.Wprowadzona stosowna dieta poprawiła bardzo funkcjonowanie dziecka. Oczywiście rehabilitacja konieczna.
    pozdrawiam i zyczę duuuużo zdrówka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mogę prosić o @. Chciałabym porozmawiać dogłębniej o tym metabolizmie w Wrocławiu.
      pozdrawiam

      Usuń
  2. o rety raz na 2 tygodnie to faktycznie cięzka sprawa. wyobrazam sobie tylko jak musi cie to stresowac, powodzenia na zajeciach SI, dzieci z reguły bardzo je lubią, czekam na relacje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. SI przełożone na sobotę. Co chwilę inny termin no ale mam nadzieje że dojdzie do spotkania:(

      Usuń
  3. Ale się zrobiło zdjęciowo i kolorowo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Raz na dwa tygodnie to problem rzeczywiście GDZIEŚ tkwi.
    Z dobrym lekarzem najlepiej się skontaktować.

    A dziewczynka na piękną kobietę Ci wyrośnie. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję bardzo;)
      Właśnie jestem na etapie czekania na wizytę do endokrynologa. Zaczynam od tego a później cała reszta.

      Usuń
    2. No to życzę powodzenia i pozytywnych dla Was wyników. ;-)

      Nam jeszcze zostało wycięcie migdałów, pulmonolog i od 1 marca zaczynamy chodzić z Jachem do psychologa. ;)

      Usuń
    3. dziękuję i wzajemnie;)
      pozwoliłam sobie dodawać Wasz blog do ulubionych, Będę zaglądać;))))))

      Usuń