niedziela, 27 stycznia 2013

1% dla Oliwkii ;)

Witajcie!

Mam do Was OGROMNĄ prośbę.
Doczekałam się danych niezbędnych do przekazania dla Oliwkii 1% podatku.
Czy są wśród Was osoby chętne do przekazania 1%.??





Bardzo mi na tym zależy.

Dla osób nie w temacie, ja tych pieniążków z konta nie mogę sobie wypłacić i kupić za niego czegoś.
Tymi pieniążkami mogę dysponować tylko na niektóre cele np.:
Operacje, leczenie, rehabilitacja, zakup leków, sprzętu medycznego, rozwojem intelektualnym, psychicznym i fizycznym podopiecznego, zalecane przez kompetentne osoby tj.(psycholog, lekarz, terapeuta, instruktor, pedagog, społeczny opiekun środowiskowy)
Oryginalne faktury, rachunki oraz bilety komunikacyjne jednorazowo muszą mieć łączną kwote minimum 100zł.
Polega to na tym że np. idę do apteki. kupuje lekarstw za minimum 100zl i płace ze swoich pieniążków, biorę rachunek bądź fakturę, dokładnie ją opisuje z tyłu i wysyłam na adres fundacji.
Mogę zebrać faktur i rachunków na kwotę np 700zł o ile mam taką sumę w portfelu i o ile BYŁO TYLU LUDZI DOBREJ WOLI I OLIWIA DYSPONUJE TAKA SUMA na swoim koncie KRS.
Te faktury i rachunki nie mogą być starsze niż 3 miesiące.

To nie jest takie proste jak się nie którym wydaje. Niestety.

Za każdy 1% serdecznie dziękuję i proszę o pisanie mi, ponieważ chciałabym każdemu z osobna podziękować. Jeśli ktoś nie może przekazać swojego 1% to proszę udostępnić ten wpis może poprzez udostępnianie znajdą się inne osoby chętne by pomóc. Poproście w moim imieniu. Rodziców, ciocie,wujków, braci, siostry, KAŻDY GROSZ JEST NA WAGĘ ZŁOTA:)







;*************************

poniedziałek, 21 stycznia 2013

MEGAMOCNY tydzień 2

Ledwo skończył się jeden i zaczyna kolejny czyli MEGAMOCNY TYDZIEŃ 2.
Nie pisałam tu 3 dni a mam wrażenie że z miesiąc.
Wczoraj rodzice wyrwali mnie na "zakupy" Nie było mnie w domku jakieś 4 godziny. Ale sobie odpoczęłam a dokładniej mój mózg;) Nie zamartwiałam się niczym tylko spacerowałam po bazarze i ikei. (uwielbiam ten sklep) Kupiłam parę rzeczy dla siebie i dla Oliwki, same drobnostki. Jak wróciłam do domu z prezentem dla Oliwki myślałam sobie że to nie wypał. Co się okazało, Oliwka była zachwycona. Babcia kupiła jej rowerek biegowy w idealnym stanie w bardzo fajne cenie. Mała jest tak zakochana że jeździ na nim po domu. ;))



Już nie mogę doczekać się wiosny, kiedy pójdziemy za blok.;))
Ogólnie niedziela bardzo udana;)

Zasypiając miałam w głowie cudowne myśli że się wyśpie i w ogóle że to będzie spokojniejszy tydzień niż poprzedni. Co okazało się totalna pomyłką.
Z samego rana obudziła mnie mama z propozycją. Przypomniałam się o masie dokumentów które muszę załatwić np ZUS, UP, PFRON. Na szczęście poszło szybko i dostałam wszystko od ręki.
A na drugie śniadanie znów pojechałam do ikei bo mama wypatrzyła sobie stół i stwierdziła że skoro sobie porządek generalny w pokoju to taki stół mi się przyda. ;))
Zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce.
W czwartek zaczynamy generalkę. Boli mnie że muszę wyrzucić meble na śmietnik:(( Ale niestety nikt się nie zgłosił. Nikt nie chce ławy po tv bardzo długiej ani małego stolika z ikei.
Może to nie jakieś super nowości ale zawsze coś. No niestety ja tego w domu wiecznie trzymać nie mogę.
A wracając do dzisiejszego dnia od razu po powrocie z bielan, zabrałam Oliwie do Pani Kasi na zajęcia, ależ była nieposłuszna, rozsypywała piasek na podłoge mimo że bardzo dobrze wie co znaczy słowo nie wolno. Normalnie rogi i ogonek dziś miała.
Jutro jeszcze muszę załatwić jedną małą sprawkę albo dwie, a w środę MEGA sprawę.


Mam nadzieję że Wasz weekend był równie udany.
Zdjęcia dodam w czwartek jak już wszystko będzie miało swoje nowe miejsce.

piątek, 18 stycznia 2013

..."moda na autyzm..."

Witajcie. Nie pisałam wcześniej bo MEGAMOCNA środa zwaliła mnie z nóg i nie miałam ochoty na NIC.
Zacznijmy może od tego że ortopeda do którego czekaliśmy w 7 rano i byliśmy 3 w kolejce, powiedział że Oliwia chodzi wzorowo z czym się totalnie, zupełnie, nic a nic nie zgadzam!! Po 3 minutowej wizycie wyprosił nas z gabinetu i na tym się skończyło. ;//////////////////////// Idziemy do niego ponownie pod koniec stycznia. (sama nie wiem po co, na szczęście rozmawiać z nim będzie moja mama-która jest tą cała sytuacją mocno zbulwersowana)
To był dopiero początek dnia. A tu jeszcze trzeba zachować zdrowy rozsądek na Wrocław. Podróż była szybka i przyjemna. Tylko znaleźć miejsce do zaparkowania to mistrzostwo świata.
Doszliśmy, idziemy do rejestracji, wszyscy bardzo mili, idziemy pod gabinet, jesteśmy przed czasem więc czekamy. Spacerowałyśmy po korytarzu i trafiłyśmy na drzwi z okienkiem przez którą widać było sale terapeutyczna a tam małą dziewczynkę z mamą. Oliwia była zachwycona dziewczynką która jej machała i robiła a kuku. Lecz musiałyśmy iść bo była nasza kolej do psychiatry. Dr. bardzo miła, wysłuchała mnie bardzo dokładnie, czytała dokumenty które jej dawałam. Oliwia bawiła się samolotami. Kontakt z lekarką rewelacyjny. Po długim tłumaczeniu i opowiadaniu pokazałam Pani A. wyniki badań Oliwii (zawsze to robię) i wtedy nastała ciszaaaaaaaaaaaaaaa. Pani A. oparła się w fotelu zdjęła okulary i długo myślała jak do mnie przemówić. W pewnej chwili oddała mi wszystkie dokumenty które miała schować do Oliwii teczki. Wystraszyłam się. I wtedy przemówiła że nikt nie wie tak naprawdę co to jest autyzm, że teraz jest moda na autyzm, że wszystkie dzieci które układają zabawki w rzędzie to już na pewno są autystyczne, że ona widzi w Oliwii opóźniony rozwój ale nie może się podpisać swoim nazwiskiem pod diagnozą ponieważ zrobiła by coś wbrew sobie. Powiedziała że nie jest specjalistka od endokrynologii ale widzi czarno na białym że u Oliwii nasila się ewidentnie niedoczynność tarczycy (o czym wiem ale terminy są tak odległe że jedyne co mogę to iść prywatnie) Powiedziała też że godzina obserwacji to za krótko i że na tę chwilę dopóki nie pójdę do endokrynologa i nie zrobią Oliwi badań neurologicznych (bo obserwacja neurologa to bardzo mało) nie mogę liczyć na żadną opinie. Terapie wszystkie mają być i dodatkowo logopeda i SI również.
Popłakałam się. Zgłupiałam. "Moda na autyzm"? To moje dziecko ma autyzm czy nie ma? Jadę po raz enty do Wrocławia żeby ktoś w końcu zajął się Oliwią i wykonał jej diagnozę kliniczną, żeby powiedziano mi co jest grane. A tym czasem dostaje informacje że endokrynolog jest teraz numer jeden a numer dwa badania neurologiczne. Płacze wciąż, ale nie wiem czy z radości czy ze smutku. Ściska mi gardło. Pani A. wciąż bardzo miło i profesjonalnie mówi mi żebym przyjechała w marcu z informacjami od w/w specjalistów. Bawi się chwilę z Oliwią i w między czasie tłumaczy mi jak na organizm dziecka i dorosłego wpływa niedoczynność tarczycy(większość się zgadza) Po ponad godzinie wychodzimy z gabinety ze skierowaniem i Oliwii uśmiechem na ustach.

Na tym powinnam skończyć ten post, lecz nie mogę. Dni tego samego dowiedziałam się że komisja lekarska do której się odwołałam wyznaczyła termin. 30 marca 2013 !!!!!!!!!!!!!!! Przecież to za ponad 2 miesiące, jak ja mam żyć do tej pory? Mam znów płakać i prosić środowiskowe o zapomogę? :((((
A co jeśli uznają że Oliwia na prawdę nie potrzebuje 24 godzinnej opieki? ;(((((((((((((((

Dzień MEGAMOCNEJ środy zakończył się płaczem Oliwii wybudzającej się ze snu. Jestem prawie pewna że to ostry ból brzucha. Ledwo co spałam w tym tygodniu...


Wczorajszy dzień był na szczęście milszy , przyjemniejszy, skończyłam 25 lat. ćwierćwiecze! ale to brzmi. ;)) Było ciasto, rodzice, dziadkowie. Dostałam nawet książkę od mamy.





W dni dzisiejszym daje na luz ale od poniedziałku zaczynam ostro "pracować" Umawiam Oliwię do endokrynologa prywatnie i do neurologa na JUŻ, robimy badania z krwi na TSH itp.


A tym czasem zbieram siłę i idziemy na dogoterapie. Okrutnie nie chce nigdzie wychodzić. Ale radość z tych zajęć jest bezcenna dlatego sanki w ruch i jedziemy.

Życzę Wam miłego dnia! Ściskam cieplutko i :***


P.S. Dziękuję wszystkim za życzenia urodzinowe:)):***

wtorek, 15 stycznia 2013

MegaMocny

Wczoraj rozpoczął się dla mnie MEGAMOCNY tydzień. Czy chcecie czy nie chcecie i tak Wam opowiem. ;)
Zaczynam od wczoraj. Wszystko zaczęło się już z rana kiedy musiałam zaprowadzić siostrę do szkoły, następnie poszłam po kserokopie zgodna z oryginałem orzeczenia o niepełnosprawności aby móc wysłać dokumenty do fundacji. Na szczęście tuż obok jest PFRON więc weszłam, wzięłam dokumenty na turnus rehabilitacyjny i wio na pocztę do gigantycznej kolejki...(standard).  Po drodze do domu wstąpiłam po świeże bułeczki i chwile posiedziałam w domu. Niestety tylko chwile bo na 10:30 byłam umówiona do pediatry Oliwii. Wzięłam teczkę z dokumentami i pognałam (dziś muszę iść odebrać i zanieść do PFRON) Załatwiłam też Oliwii wizytę u ortopedy na środę (tak tą mega super extra WAŻNA dla mnie środę w  którą jadę do Wrocławia do Psychiatry z Oliwią. - to jutro:(((((((((((() Jak już wracałam do domu mama namawiała mnie żebym wróciła do przychodni i załatwiła pewną sprawe tzw. "po za kolejnością". Ale nie chciało mi się wracać, jest okropnie zimno i sypie śnieg. Lecz po wypiciu ciepłej herbatki zdecydowałam się jednak to załatwić i dowiedzieć się kiedy Oliwia ma szanse na logopede i Integracje Sensoryczna. O zajęciach nie dowiedziałam się nic, ponieważ przyjmują w wybrane dni. A o przywilejach dla osób niepełnosprawnych tylko tyle że wchodzi się po za kolejnością tylko gdy stopień niepełnosprawności jest ZNACZNY. Właściwie to dobrze, ale mogli by rozpatrzeć też inne przypadki. np moja Oliwia nie znosi kolejek i nie da sobie wyjaśnić nic. Muszę jej dać telefon i wtedy grzecznie siedzi zajęta graniem w klocki kubusiowe. To nie koniec mojej opowieści bo zaledwie część. Czekał na mnie jeszcze MOPS i uzupełnienie dokumentów. Nareszcie poszłam do domu była godzina jakoś 13sta :( Od 7:30 nie było mnie praktycznie w domu. A na 15stą zajęcia z Panią Kasią. Ja już padałam z nóg. A byłam załatwić wszystko bez Oliwii bo bałam się żeby się nie przeziębiła na środę. Podziwia wszystkie mamy które mają więcej niż 1 dziecko i są świetnie zorganizowane!! :))
Po obiadku pojechaliśmy na sankach na zajęcia.









Oliwia była posłuszna i w nagrodę dostała 2 reklamówy klocków od cioci. Będę musiała jedną reklamówę oddać dla jakiegoś dziecka. Na szczęście po 16 było już spokojnie. Siedziałam w domu i cieszyłam się ciepełkiem którego przed całe do południa bardzo mi brakowało. Oliwia na sankach i pod klatka bawiła się super:)
Niestety noc nie była wesoła. Oliwia wczoraj i przedwczoraj po 2 godzinach snu. Strasznie krzyczy-płacze przez sen. Druga noc to samo. I dopiero jak ja zasypiam to sie uspokaja. :((((
Zupełnie nie rozumiem o co chodzi... Boję się
Lece załatwiać sprawy z dzisiejszej listy, których jest na szczęście o wiele mniej niż wczoraj.

Mam nadzieję że Was nie zanudziłam. Dziś postaram się urozmaicić bloga fotkami (póki co słabej jakości ale zawsze to coś)

pozdrawiam Was i ściskam:)

niedziela, 13 stycznia 2013

I love You ;**


Przesłodko sobota, z moimi słodkościami ;))
Zakochana jestem w Alanku:*
Dziękuję za odwiedziny kochani ;**



Oliwia nawet usiedziała na kocyku parę minut ;))





buziaki ;*******

piątek, 11 stycznia 2013

pewnie zasłużyłam...

Dobro wraca ze zdwojona siła?
Tylko czemu nikt mi nie powiedział że najpierw zostanę olana, zgnojona, poniżona, obrażona ;(((((
Życie jest cholernie niesprawiedliwe, i cholernie zaskakujące!

Mamy zaraz dogoterapie, a ja co? mi się nie chce iść taką mam chandrę:(
Załatwiania mam full a ja co? mam dość robienia wszystkiego sama. Tak jak by tylko mi zależało na zdrowiu i dobru Oliwki. :((((
MOŻE TAK JEST?

??

Umiesz liczyć, licz na siebie:((

czwartek, 10 stycznia 2013

PRAWO # 2 Zasiłki


Każda mama dziecka zdrowego jak i niepełnosprawnego powinna wiedzieć co i z jakiej racji jej przysługuje. Wiele mam nie jest poinformowana, szuka pomocy na forach, Wystarczy ze zrozumieniem przeczytać odpowiedni artykuł i wtedy wszystko jest chociaż odrobinę prostsze.

Odsyłam Was drogie mamusie, tatusiowie, babcie, dziadkowie... do artykuły który jest świeży i odnośnie tematu zasiłków. (<------- oto link)

Wszelkie informacje i grafika zaczerpnięte są ze strony
http://finanse.wp.pl/kat,104132,title,Zasilki-rodzinne-wzrosna,wid,14702736,wiadomosc_prasa.html?ticaid=1fdbe

Mam nadzieje że komuś pomogłam :))
W razie pytań proszę pisać.

Nowy Przyjaciel ;))



Do obowiązkowej obecności w łóżeczku do spania poza kocykiem, misiami, podusiami i smokiem nowe miejsce zajął KUBUŚ ;))
Dziadek uzbierał naklejki w Żabce i JEST:))

(miał być Kłapouszek ale niestety już nie ma w naszym mieście dużych:()

Ten smok to mnie doprowadza do furii ale z nim lepiej niż bez niego:P

Teraz zbieramy naklejki na małego kłapouszka ;))

ściskamy mocno czytelników:):*

środa, 9 stycznia 2013

Dobre uczynki # 1

Witajcie, miał być smutny post odnośnie tego że jest mi smutno i źle.
Ale o tym innym razem.

Wczoraj robiłam porządki (kto mnie zna ten wie że od pewnego czasu chciałam tanio sprzedać ubranka i buciki itd po Oliwce), ale zrezygnowałam z tego planu i postanowiłam wszystko oddać ;)

Wczoraj już 4 wielkie torby trafiły do 2 mamusiek i ich pociech;)) :**
Prawdopodobnie dziś idę zanieść kolejna torbę z ubraniami po mnie ;))

Na obecną chwilę mogę pomóc potrzebującej mamie oddając łóżeczko drewniane oraz wyprawkę 0-3-6mca. (dla dziewczynki)
(odbiór osobisty)
Mam też do oddania bajki na DVD oraz projektor do rysowania wzorów. (podkładka i lampka)
Oraz ławę pod tv.
Jeśli czytają to osoby z Polkowic lub okolic to bardzo proszę o udostępnianie na FB bądź słownie.

Zależy mi na czasie. 

Pozdrawiam i ściskam ;))



niedziela, 6 stycznia 2013

PRAWO # 1. samotne matki, alimenty, zasiłki...

Trochę Polskiego Prawa (przykład)

Samotna matka nie dostanie zasiłku rodzinnego, jeśli ojciec dziecka płaci jej alimenty dobrowolnie, bez wyroku sądowego
Od urodzenia się mojego dziecka (5 lat) nie żyję z jego ojcem. Mieszkam z synem u mojej mamy, ojciec dziecka mieszka u swojej, ale dobrowolnie płaci na synka alimenty. Nie mamy wspólnego gospodarstwa domowego. Od kilku lat staram się o zasiłek rodzinny i urzędnicy włączają pieniądze od ojca do dochodów rodziny. To powoduje, że przekraczam limit 504 zł na osobę w rodzinie. Czy opieka społeczna ma prawo tak   to liczyć skoro z ojcem dziecka nie jesteśmy rodziną? Co powinnam zrobić, by otrzymać status samotnej matki? Ojciec dobrowolnie płaci, ale jeśli wystąpię do sądu o alimenty to mogą być z tym problemy - pisze czytelniczka
Niestety, przepisy ustawy o świadczeniach rodzinnych w tej sprawie są jasne: zasiłek rodzinny nie przysługuje osobie samotnie wychowującej dziecko, jeżeli nie zostało zasądzone świadczenie alimentacyjne na rzecz dziecka od jego rodzica (art. 7 pkt 5). Wyjątki od tej zasady są tylko cztery:
  • rodzice lub jedno z rodziców dziecka nie żyje,
  • ojciec dziecka jest nieznany (podstawowe znaczenie ma treść odpisu zupełnego aktu urodzenia),
  • powództwo o ustalenie świadczenia alimentacyjnego od drugiego z rodziców zostało oddalone,
  • sąd zobowiązał jednego z rodziców do ponoszenia całkowitych kosztów utrzymania dziecka i nie zobowiązał drugiego z rodziców do świadczenia alimentacyjnego na rzecz tego dziecka.
Ustawodawca prawdopodobnie wyszedł z założenia, że skoro samotny rodzic nie podejmuje starań, żeby wyegzekwować od drugiego rodzica pieniądze wystarczające do utrzymania dziecka, to nie ma powodu, by dziecko utrzymywać z pieniędzy podatników. Nie wdając się w oceny takiego założenia zauważyć należy, że:
1) zgodnie z preambułą do ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów dostarczanie środków utrzymania osobom, które nie są w stanie samodzielnie zaspokoić swoich potrzeb, a w szczególności dzieciom, jest w pierwszej kolejności obowiązkiem wskazanych wKodeksie rodzinnym i opiekuńczym członków ich rodziny, w pierwszej kolejności - rodziców dziecka.
W myśl art. 135 § 2 k.r.o. wykonanie obowiązku alimentacyjnego względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie może polegać w całości lub w części na osobistych staraniach o utrzymanie lub o wychowanie uprawnionego; w takim wypadku świadczenie alimentacyjne pozostałych zobowiązanych polega na pokrywaniu w całości lub w części kosztów utrzymania lub wychowania uprawnionego;
2) dobrowolne spełnianie obowiązku pokrywania kosztów utrzymania lub wychowania dziecka z pewnością nie rodzi po stronie budżetu państwa czy gminy żadnych kosztów, a wszczynanie postępowania o przyznanie, a potem być może  egzekucję alimentów - tak. Jednocześnie nie ma żadnej pewności, że alimenty zasądzone przez sąd będą wyższe niż płacone dobrowolnie;
3) wymieniony w ustawie o świadczeniach rodzinnych warunek uzyskania wyroku alimentacyjnego dotyczy jedynie osób samotnie wychowujących dzieci, co interpretować można absurdalnie: wystarczy, że samotna matka wyjdzie powtórnie za mąż za osobę nieosiągającą dochodów albo o niskich dochodach, a już zyska uprawnienie do wypłaty zasiłku.
Ustawa o świadczeniach rodzinnych podaje bowiem, że osobą samotnie wychowującą dziecko  jest panna, kawaler, wdowa, wdowiec, osoba pozostająca w separacji orzeczonej prawomocnym wyrokiem sądu lub osoba rozwiedziona, chyba że wychowuje wspólnie co najmniej jedno dziecko z jego rodzicem (art. 3 pkt 17a).

Informacje zaczerpnięte z strony prawo.rp.pl 
http://www.rp.pl/temat/86675.html



Zapowiedź

Ale się zapowiada miesiąc... STYCZEŃ niegdyś mój ulubiony miesiąc.
Można wiele zmian wprowadzić w życie, postanowień,
do tego moje urodziny (25te),
odwiedziny mojej kochanej Paulinki:*
odwołanie na myśl o którym miękną mi kolana, sama nie wiem czemu
wizyta u nowego psychiatry w Wro z dalszą diagnozą
sąd
samotność która powoli mnie odwiedza w śnie i informuje że nie dam sobie rady...
stowarzyszenie "Radosne Serca" i mnóstwo formalności papierkowych...
załatwienie 1% dla Oliwki oraz większej liczby godzin zajęć

Taki to miesiąc niegdyś ulubiony, dziś bardzo pracowity i całkowicie mi obcy.

Ale trzeba spiąć tyłek i brnąć po swoje:)))

Dość pesymistycznie ale cóż realia naszego życia.


Chwila relaksu którą wykorzystuję ostatnio na oglądanie filmów o tematyce autystycznej.
Ostatnio był film TOMEK I JA, Teraz parę słów o filmie CZARNY BALONIK








Kolejny piękny wzruszający film o ogromnej miłości i poświęceniu. Na początku oglądając ten film byłam wystraszone, przerażona...myślałam sobie "o nie, Oliwka musi zacząć mówić ja nie chcę tak żyć" takie myśli miałam w głowie, nadal tak jest. Ale ogólnie rzecz biorąc to film warty oglądania. We mnie wzbudził wiele emocji tak jak "Tomek i ja"










Miłego oglądania i buziaczki:********



piątek, 4 stycznia 2013

MIESIĄC ;)))

Wczoraj minął pierwszy miesiąc od pierwszego postu;))
W prawdzie osób które dołączyły do obserwatorów jest malutko:( to sporo LUBI stronę Oliwki na FB (oto ona)
W ciągu miesiąca odwiedziło nas 3265osób ;))))))))))))))))))))

Polska-2504

Wielka Brytania-294

Niemcy-184

Stany Zjednoczone-104

Holandia-86

Francja-30

Japonia-11

Irlandia-5

Szwecja-3

Włochy-2


Zdaje sobie sprawę że nie każde wejście było celowe i zamierzone ale to mimo wszystko cieszy;))

Poznałam już parę mam dzieci autystycznych które serdecznie ściskam:)
Dziękuję za każde wejście, za każdą obecność, za czytanie, za cenne rady, za wpisy, za komentarze, za to że mam dla i do kogo pisać;)))


Już niedługo będzie można przekazywać 1% podatku dla Oliwki. Zainteresowanych proszę o cierpliwość i dziękuje z góry :):*

czwartek, 3 stycznia 2013

nocnikowa noc...

Chciałam Was życzyć jeszcze raz CUDOWNEGO 2013r.
U mnie sylwester spokojny tylko ja i On. Oliwia bardzo grzeczna u dziadków była tę jedną nockę, i wróciła do domu z moją siostrą którą co rano muszę prowadzić do szkoły. (dziś dostałam za to opieprz ale to mało ważne).
U nas jedna drastyczna zmiana nastała z Nowym Rokiem...ZAPARCIA:(
Wróciły, wróciło, nie wiem jak to gó*** określić
Są, jest i płakać mi się chce. Wczoraj wszystko ładnie pięknie Oliwia poszła spać i budziła się co 15-20minut próbując się wypróżnić...i tak do 1 w nocy;( a dziś pobudka o 7 i dzieńdobry...:(
"Jak nie urok to sraczka", a powinno być jak nie urok to zaparcia

Właśnie skończyłam pisać odwołanie. Myślę że dobrze wyszło.




Kłębi się we mnie złość i żal, najgorsze że nie mogę też za wiele pisać na blogu:(
A chciałabym tak się wygadać, wypłakać.

Noworocznych postanowień nie mam za wiele.
1) zrobić wszystkie nie zbędne badania, diagnozy...
2) więcej optymizmu mieć w sobie
3) walczyć jak lwica
4) wierzyć w siebie
5)............................nie poddawać się!
itd itp.


Chciałabym Was zaprosić na film
http://www.kinomaniak.tv/film/Tomek-i-ja/53870

Ja wzruszyłam się bardzo. Piękny film.

Miłego oglądania i napiszcie jak Wam się podobał?
Jakie macie postanowienia noworoczne?
buziaczki:*****