niedziela, 6 stycznia 2013

PRAWO # 1. samotne matki, alimenty, zasiłki...

Trochę Polskiego Prawa (przykład)

Samotna matka nie dostanie zasiłku rodzinnego, jeśli ojciec dziecka płaci jej alimenty dobrowolnie, bez wyroku sądowego
Od urodzenia się mojego dziecka (5 lat) nie żyję z jego ojcem. Mieszkam z synem u mojej mamy, ojciec dziecka mieszka u swojej, ale dobrowolnie płaci na synka alimenty. Nie mamy wspólnego gospodarstwa domowego. Od kilku lat staram się o zasiłek rodzinny i urzędnicy włączają pieniądze od ojca do dochodów rodziny. To powoduje, że przekraczam limit 504 zł na osobę w rodzinie. Czy opieka społeczna ma prawo tak   to liczyć skoro z ojcem dziecka nie jesteśmy rodziną? Co powinnam zrobić, by otrzymać status samotnej matki? Ojciec dobrowolnie płaci, ale jeśli wystąpię do sądu o alimenty to mogą być z tym problemy - pisze czytelniczka
Niestety, przepisy ustawy o świadczeniach rodzinnych w tej sprawie są jasne: zasiłek rodzinny nie przysługuje osobie samotnie wychowującej dziecko, jeżeli nie zostało zasądzone świadczenie alimentacyjne na rzecz dziecka od jego rodzica (art. 7 pkt 5). Wyjątki od tej zasady są tylko cztery:
  • rodzice lub jedno z rodziców dziecka nie żyje,
  • ojciec dziecka jest nieznany (podstawowe znaczenie ma treść odpisu zupełnego aktu urodzenia),
  • powództwo o ustalenie świadczenia alimentacyjnego od drugiego z rodziców zostało oddalone,
  • sąd zobowiązał jednego z rodziców do ponoszenia całkowitych kosztów utrzymania dziecka i nie zobowiązał drugiego z rodziców do świadczenia alimentacyjnego na rzecz tego dziecka.
Ustawodawca prawdopodobnie wyszedł z założenia, że skoro samotny rodzic nie podejmuje starań, żeby wyegzekwować od drugiego rodzica pieniądze wystarczające do utrzymania dziecka, to nie ma powodu, by dziecko utrzymywać z pieniędzy podatników. Nie wdając się w oceny takiego założenia zauważyć należy, że:
1) zgodnie z preambułą do ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów dostarczanie środków utrzymania osobom, które nie są w stanie samodzielnie zaspokoić swoich potrzeb, a w szczególności dzieciom, jest w pierwszej kolejności obowiązkiem wskazanych wKodeksie rodzinnym i opiekuńczym członków ich rodziny, w pierwszej kolejności - rodziców dziecka.
W myśl art. 135 § 2 k.r.o. wykonanie obowiązku alimentacyjnego względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie może polegać w całości lub w części na osobistych staraniach o utrzymanie lub o wychowanie uprawnionego; w takim wypadku świadczenie alimentacyjne pozostałych zobowiązanych polega na pokrywaniu w całości lub w części kosztów utrzymania lub wychowania uprawnionego;
2) dobrowolne spełnianie obowiązku pokrywania kosztów utrzymania lub wychowania dziecka z pewnością nie rodzi po stronie budżetu państwa czy gminy żadnych kosztów, a wszczynanie postępowania o przyznanie, a potem być może  egzekucję alimentów - tak. Jednocześnie nie ma żadnej pewności, że alimenty zasądzone przez sąd będą wyższe niż płacone dobrowolnie;
3) wymieniony w ustawie o świadczeniach rodzinnych warunek uzyskania wyroku alimentacyjnego dotyczy jedynie osób samotnie wychowujących dzieci, co interpretować można absurdalnie: wystarczy, że samotna matka wyjdzie powtórnie za mąż za osobę nieosiągającą dochodów albo o niskich dochodach, a już zyska uprawnienie do wypłaty zasiłku.
Ustawa o świadczeniach rodzinnych podaje bowiem, że osobą samotnie wychowującą dziecko  jest panna, kawaler, wdowa, wdowiec, osoba pozostająca w separacji orzeczonej prawomocnym wyrokiem sądu lub osoba rozwiedziona, chyba że wychowuje wspólnie co najmniej jedno dziecko z jego rodzicem (art. 3 pkt 17a).

Informacje zaczerpnięte z strony prawo.rp.pl 
http://www.rp.pl/temat/86675.html



4 komentarze:

  1. Całkiem fajny design:) Pozdrawiam serdecznie

    My blog post: moderowany

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo pożyteczny artykuł. Na pewno wiele kobiet ma podobny problem prawny i skorzysta z zamieszczonych tu informacji.

    OdpowiedzUsuń
  3. www.samotneserca.pl/randki#ojciec_nienznany poczytaj tutaj jest opiasne o neiznanym ojcu

    OdpowiedzUsuń
  4. Aż czasami ciężko się w tym wszystkim odnaleźć

    OdpowiedzUsuń