Miałam wczoraj jeszcze napisać coś pod wierszem ale zupełnie nie miałam czasu ani sił.
Musiałam się porządnie wyspać żeby wstać dziś po 7 i wyszykować się na podróż do sąsiedniego miasta załatwić parę spraw.
Urząd miasta +
Sąd +
Paczka dla synka przyjaciółki +
uszczęśliwić siostrę +
urząd pracy +- ( jutro znów muszę tam iść)
i najważniejsze doszedł wreszcie list z terminem KOMISJI LEKARSKIEJ ;)))))))))))
Oliwka była grzeczna pod moją nieobecność. Zjadła ładnie, bawiła się, śpiewała (po swojemu), tańczyła, "czytała", nawlekała korale, rysowała, puszczała bańki. Teraz leży w łóżeczku a ja mam cichą nadzieje że zdrzemnie się 30 minutek żebym mogła dodać na bloga coś w stylu
JAKIE PRAWA MAJĄ NIEPEŁNOSPRAWNE DZIECI.
Oliwka staje przed komisja? Staracie sie o orzeczenie?
OdpowiedzUsuńTak. Oliwia staje przed komisja za 2tygodnie a mnie zjadają już nerwy...
OdpowiedzUsuńMoj Michalek tez ma orzeczenie. Nie stresuj sie. Wydaje mi sie, ze w takich sytuacjach to tylko formalnosc.
OdpowiedzUsuńNic nie wiedziałam na ten temat.
UsuńMam nadzieję że to tylko formalność bo załatwiania było całe mnóstwo.