wtorek, 11 grudnia 2012

Kto ostatni?

Witam Cie czytelniku;)
W ogólne jestem w wielkim szoku bo prowadzę bloga zaledwie jakoś tydzień a jest tak dużo odwiedzających stronę, nie spodziewałam się.:)
Dzisiejszy dzień ciągnie mi się i ciągnie. Wstałam o 5:30 zrobiłam wszystko co miałam zrobić już przed 9, później poćwiczyłam z Oliwią i teraz mam chwile dla siebie. Powoli zaczynam się szykować do lekarza. Przeraża mnie że idziemy do innego pediatry i zaczną się pytania. "dlaczego Oliwia nie mówi?" "co się dzieje?" itd itp. Chyba nagram się na dyktafon i zacznę puszczać tam gdzie będą pytać. 
Nie ma co na 15stą musimy być po numerek, na szczęście albo i na nie szczęście są numerki i skończyło się to stare "kto ostatni?" Oliwia już się nie może doczekać kiedy na sankach pojedzie do przychodni. A ja mam nadzieje że ten katar i kaszel z rana to nic groźnego, bo przecież za tydzień mamy alergologa i komisję lekarska...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz